Po pierwsze: Kogo to obchodzi?! O co tyle szumu?
Po drugie: Gość się przyznaje do bycia sodomitą i jest bohaterem?! Bohaterowie, to oddawali życie za ojczyznę! O tempora, o mores!
Po trzecie: Jakby Matthäus przyznał się, że wylizuje żonie brudne stopy, Klinsmann, że uprawia seks tylko w masce P-gaz a Völler, że robi to tylko w miejscach publicznych to by ich okrzyknięto zboczeńcami! A tu proszę: Akt odwagi! Respekt! Prawdziwy zwycięzca!
Po czwarte: Czy któryś z normalnych (sic!) piłkarzy przyznaje się do bycia hetero?
Wszystko to czerwona hołota z Brukseli (że zacytuję klasyka). Za nasze pieniądze. Należy mieć nadzieję, że w Polsce nie zapanuje Nowy Ład, którego ta hałaśliwa banda zboczeńców tak pragnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz